Mężczyzna poszukiwany... na gwałt!

czwartek, 17 marca 2016
data:post.title


 
Czy, rzeczywiście, marzeniem każdej kobiety jest mężczyzna?... Sama dość długo tkwiłam w przekonaniu, że tak naprawdę facet nie jest mi potrzebny. To znaczy, nie do końca, bo w sferze zmysłowej namiętności okazuje się wręcz niezastąpiony, pomimo wszystkich wynalazków najnowszej technologii w tym zakresie :)

W jednym z reportaży Martyny Wojciechowskiej z cyklu „Kobieta na krańcu świata” usłyszałam pytanie, skierowanie do kobiety, która kultywowała tradycje życia japońskiej gejszy: „ Jaki jest najważniejszy skarb kobiety w Japonii?”.
Odpowiedź padła szybko i była bardzo konkretna: „Mężczyzna”.
Zaraz potem kobieta opisywała jak to dla niego właśnie stroi się godzinami, dla niego się uczy, jego ma zabawiać i jemu usługiwać. Aby go zdobyć, godzi się na wielogodzinną katorgę u fryzjera, białą tapetę na twarzy oraz ciężkie kimono. Każda bowiem gejsza marzy o własnym „danna”, czyli patronie.
Wtedy zastanowiła mnie odpowiedź młodej japonki, bo chyba spodziewałam się innej, mocno trzymając się myśli, o tym, że to jednak macierzyństwo jest najsilniejszym z kobiecych pragnień.
Ale, gdy sama sobie zadałam to pytanie, okazało się, że właściwie cokolwiek przyszło mi do głowy, wiązało się z obecnością mężczyzny w moim życiu. Rodzina i dzieci, miłość i namiętność, poczucie bezpieczeństwa i pewności siebie... wszystko to sprowadza się do jednego wspólnego mianownika - mężczyzny. Oczywiście, mam świadomość, że są kobiety, które swój świat opierają na innych wartościach i zupełnie tego nie neguję, jednak, myślę, że dla zdecydowanej większości z nas to właśnie obecność mężczyzny determinuje szczęście i spełnienie.
W moim przypadku, dość szybko okazało się, że moje kobiece jestestwo wraz z dość rozbuchaną seksualnością i wrażliwą złożonością natury czuje się absolutnie fantastycznie w prostym, nawet nieco surowym i kategorycznym męskim świecie; i wcale nie mam oporów, aby się do tego przyznać.
Wobec tak znaczącej roli mężczyzny, powstaje kolejne pytanie... gdzie ten skarb znaleźć? Jaki powinien być mężczyzna? A może bardziej, jakich mężczyzn pragną kobiety?

Próbując odpowiedzieć na to pytanie, pierwsze co przyszło mi na myśl to, czy mężczyźni zadają sobie to pytanie? Doszłam do wniosku, że chyba rzadko, bo jednak w kwestii poznania samych siebie mężczyźni znajdują się daleko za kobietami. To, my, zdecydowanie częściej rozkładamy problem na czynniki pierwsze, a co więcej chcemy, aby nasza wykładnia obowiązywała wszystkich, również mężczyzn. I o ile, uważam, że w wielu przypadkach ta nasza analiza ma swoje uzasadnienie w rzeczywistości, to w przypadku oceny mężczyzn, dość często kobiety są niesprawiedliwe. Przykładem, który świetnie to obrazuje są ruchy feministyczne. Pomimo, że wiele z nich znacząco i pozytywnie wpływa na stan świadomości i losy kobiet, czasami zmieniają się w bardzo radykalne formy, które wręcz atakują mężczyzn i wszystko, co męskie. To niestety, nie pozostaje bez wpływu na te kobiety, które czerpią z nich inspiracje, niosąc je w świat.
W świetle ich teorii mężczyzna jest odpowiedzialny niemal za całe zło tego świata i staje się prześladowcą istot tyleż dobrych i wartościowych, co i bezbronnych, jakimi są kobiety. Może się teraz narażę feministkom, ale to jest oczywista bzdura. A nawet więcej... szkodliwa bzdura. Bowiem do faktu, że ta teoria z gruntu fałszywa, buduje powszechną i jedynie słuszną miarę, przykładaną do wszystkich mężczyzn, to dodatkowo wpływa na budowanie wizerunku mężczyzny, opartego na wybiórczo dobieranych prawdach, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Co gorsze, to podkopało wrażliwą męską dumę, a bycie mężczyzną przestało być fajne. Konsekwencja tego jest taka, że na skutek zmiany sposobu myślenia o mężczyznach, część kobiet nie chce lub nie potrafi zbudować satysfakcjonującej relacji, a inna grupa, przestała się przyznawać, że mężczyzna jest niezbędnym elementem ich szczęśliwej egzystencji. Teraz, kobiety coraz częściej wypierają się swoich potrzeb i ukrywają swoje rzeczywiste pragnienia co do relacji z mężczyzną. W nocy szlochają w poduszkę i snują marzenia o tym jedynym, a kolejnego ranka zakładają modne ciuszki i ruszają na podbój codzienności. Żeby nie wiem jak tego chciały, te pragnienia nie zginą. Takimi stworzyła nas natura i zaprogramowała do szukania partnera, z którym wspólnie stworzymy pewną całość tego skomplikowanego procesu zasilania ludzkości w nowe egzemplarze. Tak więc, zamiast walczyć z przeznaczeniem, trzeba przedsięwziąć odpowiednie kroki i znaleźć ów skarb niezbędny.:)

Dziś, stworzenie obrazu prawdziwego mężczyzny, jakiego pragną kobiety, jest właściwie niemożliwe, biorąc pod uwagę, że oczekiwania, jakie stawia mężczyznom społeczność i jakie oczekiwania mają kobiety, niekoniecznie pokrywają się ze sobą.
Z jednej strony, kobiety deklarują, że chciałyby związku z mężczyzną, który ma stabilną sytuację życiową, jest opiekuńczy i odpowiedzialny, no i najlepiej, aby potrafił im zapewnić poczucie bezpieczeństwa zarówno emocjonalnego, jak i materialnego. Z drugiej strony, jednak, niekoniecznie chcą związku z forsującym swoje zdanie dominującym typem,który nie zawsze będzie brał pod uwagę to, czego aktualnie oczekują kobiety. Chcą, aby mężczyzna emanował inteligencją i czarował wrażliwością, ale jednocześnie potrafił dać w mordę komu trzeba. Najlepiej, jakby udało się stworzyć takie połączenie przystojnego i czarującego jak Danny Zuko (John Travolta w „Grease”) , zaradnego i przedsiębiorczego jak Rett Butler ( z „Przeminęło z wiatrem”) i romantycznego wrażliwca jak Edward Lewis (Richard Gere w „Pretty woman”)

Ja, należę do tej grupy kobiet, która szuka w mężczyźnie tej tradycyjnie rozumianej roli – dominującej głowy rodziny. Niestety, mam świadomość, że ten tradycyjny model stracił na znaczeniu, a patriarchalny model rodziny kompletnie nie sprawdza się w XXI w.
Dziś, bardzo często słyszymy o mężczyznach, którzy nie potrafią odnaleźć się w swoich życiowych rolach. Kobiety narzekają na brak w świadomości mężczyzn bardzo podstawowych, wydawałoby się naturalnie im przypisanych cech, takich jak rozsądek, odpowiedzialność, decyzyjność i konsekwencja czy siła i determinacja do kreowania swojej życiowej przestrzeni oraz ochrony związku i rodziny. Coraz częściej pojawiają się zjawiska, których nie znali nasi dziadkowie czy nawet rodzice, np. mężczyzna metroseksualny;), które powodują, że wizerunek mężczyzny zmienia się. Mężczyźni są postrzegani jako słabsi, mniej stanowczy, zdecydowanie bardziej skłonni o unikania odpowiedzialności niż podejmowania wyzwań, gdy jeszcze do niedawna byli władczymi organizatorami i zarządcami.
Dodatkowo, taka dominująca pozycja mężczyzny dość mocno traci na znaczeniu, gdy nie może on zapewnić rodzinie bytu i bezpieczeństwa egzystencji. A przecież czasy mamy takie, gdzie praca i zarobki nie są dla nikogo pewne. Mężczyznom, którzy mają ugruntowaną pozycję zawodową i stabilną pozycję materialną o wiele łatwiej realizować się w tej dominującej męskiej roli.
Jednak, wciąż pozostają miejsca, jak chociażby wsie, gdzie tradycja wciąż wygrywa z nowoczesnymi trendami. W skali makro, istnieją grupy narodowe i etniczne, gdzie te tradycyjne podziały ról są mocno zakorzenione. Pytanie, czy uda im się w tym wytrwać, czy to tylko kwestia czasu, kiedy i tam dotrze ta zmiana?

Mam wrażenie, że wizerunek mężczyzny i rzeczywistość rozjechały się. Dziś, coraz więcej kobiet nie potrzebuje już mężczyzny, jako organizatora ich egzystencji, bo same świetnie sprawdzają się w tej roli. Generalnie, mówi się o kryzysie męskości.
Oczywiście, jest to duże uogólnienie, które może być krzywdzące dla tych wszystkich, którzy w męskim świecie czują się dobrze i z powodzeniem realizują się w swoich typowo męskich rolach. Przejawia się to chociażby w tym, jak świetnie oddają się swoim męskim pasjom i potrafią żyć zgodnie ze swoimi męskimi potrzebami i instynktami.
Coraz częściej myślę, że męskość po prostu przestała być rozumiana przez wszystkich w ten sam sposób. Wraz ze swobodą dostępu do informacji, szerzeniem się kultury masowej, ten tradycyjny obraz męskości stał się jednym z wielu modeli, które może realizować mężczyzna.
My, kobiety, nie powinnyśmy czynić z tego zarzutu, bo przecież z kobiecością stało się dokładnie to samo. Kobiety, w zdecydowanej większości zrezygnowały z modelu, w jakim funkcjonowały ich matki i babki. Teraz, prowadzą nie tylko dom, ale świetnie prosperujące firmy. I co więcej, pokazały, że potrafią być w tym świetne.

Tak naprawdę to kwestia wyboru, a właściwie tak powinno być. To znaczy, że każdy z nas ma prawo sam zdecydować, w jaki sposób chce żyć i z jakim partnerem się realizować. Kobiety i mężczyźni mają prawo szukać takich partnerów, jakich uważają za najlepszych dla siebie. Problem tkwi w tym, że przy tak fundamentalnych rozbieżnościach potrzeb, niestety, szansa, że trafimy na tego właściwego, nie jest duża. Nie każdy z nas dostanie tego wymarzonego partnera i to jest tylko jedna z licznych nierówności, jakie nas dotyczą.
Ale nie przestawajcie szukać, a czasami może tylko dajcie się znaleźć. :)

1 komentarz

  1. tak przeglądam starsze wpisy po raz kolejny
    i sobie rozmyślam
    poszukiwany na gwałt ? czy może do gwałtu ?
    gwałtowny gwałciciel ?

    OdpowiedzUsuń